środa, 18 lipca 2012

Pastele suche Toison D'or Koh-i-Noor (48 sztuk)

Witam, cześć i czołem :D Zmiana planów, nie mogę tymczasowo "zrecenzować" kredek Faber-Castell, o których pisałam we wcześniejszym poście, ponieważ... Kupiłam co innego na allegro :D Ale spokojnie, jeszcze w te wakacje je dorwę, chcę opisać cały komplet jaki jest, bo w domu mam tylko 18 kolorów, a miło by było gdyby były wszystkie dostępne, nieprawdaż? Ale za to mam pod ręką suche pastele Toison D'or od Koh-i-Noor'a, nie będzie ani trochę porównawcza do innych produktów, bo nie miałam (albo nie kojarzę, że jakieś miałam...). Pastele mają naprawdę piękne kolory, dodam jeszcze, że występują w mono-kolorystycznych gamach, jak szarości czy brązy, są na szczęście też zestawy wielokolorowe. Tych z kolei, jak mi wiadomo, jest o wiele więcej niż tych, które dostajemy w największo-wymiarowym pudle z 48 kolorami, ale niestety, nie nabywałam ich na sztuki tudzież przedstawię tylko te, które mam. Jakaś charakterystyka by się zdała, nie? Pastele rozcierają się dobrze, ale zauważyłam między kolorami, że niektóre lepiej a niektóre słabiej, ale wydaje mi się to rzeczą normalną.
Kluczowe składniki pasteli to bardzo drobno sproszkowane naturalne substancje na bazie węglanu wapnia, bądź też minerał kalcytu lub kreda. Razem z innymi dodatkami i wiążącymi odczynnikami tworzą miksturę, z którą miesza się pigment. Pigmenty są nabywane od renomowanych na całym świecie nabywców.

To cytat z oficjalnej strony produktu. Tekst jak tekst, ogólnikowo opisane jak się je robi i z czego. Pastele mają różną stopnie światłotrwałości, fizycznie na każdym z osobna jest wybita ilość gwiazdek, oznaczają one ten właśnie stopień. Jedna gwiazdka = najsłabszy i tak do czterech, co oznacza największą trwałość, ja nie mogę dużo o tym powiedzieć, ponieważ nie tworzyłam dużo pastelami i nic mi się z pracami nie działo i nie trzymałam ich nigdy na słońcu, tylko w teczkach, ale z jedną moją pracą może być problem, bo jest oddana do użytku szkoły, a w salach jest dobre światło, hmmm.. Zaczęło mnie to martwić. Może wrzucę tu zdjęcie, niestety nie ma skanu, ponieważ praca była na duuużym formacie. Oto i ona:



KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ


Moim zdaniem bardzo dobrze się z nimi pracuje, nawet nie stawiają oporu kiedy chce je zgumować, co działa pozytywnie na moją nerwicę :D Ceną też nie zabijają, 48 sztuk dostałam za trochę ponad 50 zł. Myślę, że większość może sobie pozwolić nawet na ten duży zestaw, a jeśli chodzi o kolory to zrobiłam specjalnie próbki, żebyście mieli faktyczny dowód na to jak one śmigają po papierze :D


KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ


KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ


Z góry przepraszam za moje niestabilne pismo, ale starałam się! Poza tym, nareszcie mam skaner, i to całkiem dobry <3 a="" ale="" am="" bo="" br="" california="" chart="" chcia="" chmur="" ciut="" co="" color="" cukierkowe="" czemu="" czy="" da="" do="" dobrze="" doda="" dymu="" dzia="" e="" efekt="" faktycznych="" gurls="" hill="" i="" ich="" ja="" jak="" jako="" katy="" klimaty="" kolory="" l="" le="" lepiej="" ma="" mimo="" mn="" mo="" musz="" my="" na="" ni="" nie="" niebo="" nieco="" niejsze="" nikomu="" nimi="" notki="" od="" odpicowa="" odpowiedniego="" og="" owymi="" p="" papieru="" papiurze="" pastelami="" perry="" poprzednie="" postaram="" pozwalaj="" pracy="" r="" robi="" s="" si="" silent="" skanowanie.="" skoro="" stwo="" stylu="" t="" tak="" takim="" te="" tego:="" teledysk="" to="" typu="" u="" umaczy="" w="" wiecie="" wietnie="" wnie="" wprost="" wsp="" wyb="" wygl="" xd="" xero="" y="" ym="" ywa="" ywam="" z="" zajebiste="" zauwa="" zbytnio="" zdzia="" zrobi="" zwyk="">

Czy to nie wygląda trochę jakby Koh-i-Noor kazał mi to napisać? Haha, po prostu ich produkty są w porząsiu :D Pop Draw to zacny papier do tych pasteli, suną po nim jak po maśle 
<3 br=""> Zalety:
- piękne, żywe, soczyste i przede wszystkim dobrze kryjące kolory!
- ich kruchość nie przyprawia mnie o furię, są dosyć "grzeczne"
- mimo wszystko da się nimi dość szczegółowo rysować
- świetnie się ze sobą łączą, mieszają
- możliwość kupna na sztuki
- cena
Wady:
- podczas rysowania czasem natrafiałam na coś w rodzaju piasku, który krył się w sprasowanym sztyfcie pasteli, co działa na mnie jak na niektórych dźwięk tarcia nożem o talerz... no i przy okazji można rozwalić nienaganny wygląd pracy
<3 br=""> - wysuszają dłonie, brudzą, ale tego można się spodziewać po pastelach, prawda?
Nie wiem czy ominęłam coś, co byłoby Wam potrzebne do dalszego analizowania, ale chyba tyle starczy, jeśli się mylę, zadawajcie pytania w komentarzach, odpowiem na każde :D A tymczasem wracam do rysowania ;*

poniedziałek, 2 lipca 2012

Kredki akwarelowe Koh-i-Noor Mondeluz (72 kolory)


Cześć! Tym razem oceniam kredki, których producentem jest nasz sąsiedzki, czeski Koh-i-Noor. Znany z dobrych materiałów za niską cenę. (Mam to szczęście, że mieszkam blisko Cieszyna, polskiego dystrybutora tej firmy więc mogę wejść do ich sklepu i zatopić się po uszy w pełnym asortymencie :D) Koniec prywaty, kredki jak to kredki, można nimi rysować, szkicować, kolorować ale to co czyni je wyjątkowymi to to, że można nimi malować! Wkład kredek, (których średnica to 3,8mm) jest rozpuszczalny pod wpływem wody co daje możliwość malowania nimi podobnie do akwareli. Osobiście bardzo mi się podoba ten efekt i raczej używam ich do tego celu, bo są cholernie dobrze napigmentowane i posługiwanie się nimi to dla mnie przyjemność :D


Czytałam na różnorakich forach, że ludzie bardziej wolą je "na sucho" ale to nie dla mnie (zakolorywana powierzchnia nie jest jednolita jeśli nie wykorzystamy trochę kredki, a mnie to tylko prowokuje do użycia wody aby wypuścić z nich prawdziwą esencję koloru jaką kryją <3 a="" akwarelami="" ale="" bardzo="" biurku="" ca="" ci="" ciok="" co="" czemu="" czy="" daj="" dzi="" e="" efekt="" href="http://fc09.deviantart.net/fs70/i/2012/149/c/6/celestia_by_marciarzyna-d51kbw2.jpg" i="" innej="" jak="" ki="" kkie="" kolory="" kredkami="" kto="" ma="" maj="" mi="" mo="" na="" naprawd="" nie="" niekt="" ny="" o="" oczu="" od="" oznacza="" po="" podobny="" poniewa="" potrafi="" powierzchni.="" poziomej="" r="" re="" robi="" s="" samo.="" sobie="" stopie="" sze="" szybko="" tego="" tne="" to="" upodobania.="" wci="" wiat="" wpraw="" wyblakn="" wycieczek="" y="" ym="" z="" zabaw="" zacz="" zale="">


KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ

kontury zostały zrobione mazakiem, cała praca jest na papierze o gramaturze 250, papierze akwarelowych, również Koh-i-Noor'a, który szczerze polecam

Tutaj macie mój mały, nieskomplikowany twór, kartka urodzinowa, której tło wyblakło, chociaz tu jeszcze incydent nie jest widoczny. OK, a teraz czas na color chart, który sprawił mi trochę problemu więc proszę o odrobinę wyrozumiałości:

KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ


Tu to samo, użyłam papieru akwarelowego, ponieważ użycie cieńszego papieru może skutkować jego pomarszczeniem, co psuje definitywnie całą pracę. Kilka kolorów w tabeli jest poplątanych, to znaczy, wszystkie są prawidłowo oznaczone numerem, ale nie wszystkie są w dobrej kolejności, przepraszam za problem. Ok, chyba tyle starczy, jeśli coś mi umknęło, dajcie znać w komentarzu, dopiszę, albo odpowiem bezpośrednio, a teraz przyszła pora na wady i zalety :D
Zalety:
- są przede wszystkim tanie i jednocześnie dobrej jakości,
- kolory są przepiękne, bogate w pigment i wysoce nasycone, żywe,
- są średnio wydajne, mimo, że są miękkie,
- nie trzeba używać dużej ilości wody, aby je rozpowadzić,
- osobiście dla mnie praca z nimi to sama przyjemność,
- łatwo dostępne,
- im większy zestaw zakupisz tym więcej gratisów jest dołączonych (tj. temperówki, pędzle)
- wygodnie leżą w ręku, łatwo się je temperuje, nie śmierdzą.
Wady:
- jeśli używasz je bardzo często, szybko mogą zniknąć,
- kolor lakieru, który okrywa kredkę może być trochę inny niż samego wkładu,
- wersja tańsza jest nieco brzydsza, dla estetów może to być mały problem (wersja w metalowym pudełku jest jakby na prezent, złote zakończenia kredki dodają dużo uroku) tyle dobrze, że niczym innym się nie różnią,
- tak naprawdę nie mam się czego czepiać, kredki są świetne, tyle ode mnie :D

Często widuję na internecie pytania typu czy opłaca się je mieć? Mogę tylko podpowiedzieć, że tak! Naprawdę mało jaka artystyczna inwestycja okazała się dla mnie tak udana i bardzo te kredki polecam każdemu, kto ma jakiekolwiek wątpliwości z ich zakupem. No więc, kończąc moją opinię mogę Wam tylko życzyć udanego zakupu i pracy z nimi bo są tego warte :D A ja na czas mojej nieobecności zagłębie się w Allegro w poszukiwaniu jakichś promocji na kredki :D Aha! I dzięki wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie, to mi pomogło podjąć decyzję ;)